sobota, 31 grudnia 2011

Makijaż sylwestrowy nr. 6

                                                                           bez tuszu
                                                                           z tuszem

  Dzis cały dzień po głowie chodziły mi słodycze. Może to dlatego, bo na wyjeździe obżarłam się nimi ?
 Kiedy robiłam ten makijaż również cały czas o nich myślałam. W szczególności o moich ulubionych cukierkach z dzieciństwa - Dumlach. No i stało się - zrobiłam makijaż inspirowany nimi.
 W zewnętrznym kąciku oka nałożyłam granatowy cień, zrobiłam to kilkoma warstwami, a potem tym granatowym przejechałam po całej powiece. Wzięłam czerwony cień i namalowałam coś w rodzaju kreski tuż przy linii rzęs. To samo powtórzyłam z zółtym cieniem. Rzęsy wytuszowałam tuszem pogrubiającym i w kąciku zewnętrznym wydłużającym. Ja jestem zadowolona z efektu. 

Zdjęcie cukierków, którymi się inspirowałam (głownie dla młodszych czytelników bloga, podejrzewam, że starsi gdzieś w moim wieku [rocznik 97] pamiętają te cukierki :) )

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja pamiętam ostatnio sobie kupiła, ale są teraz drogie ;/ ładny makijaż ;D

Ll pisze...

Makijaż super.
A dumle pychaa ! Jadłam je ale dosyć dawno ;/

crescando pisze...

O słodycze inspirują do pieknych rzeczy <3